Niespełnione obietnice Starmera
Rośnie rozczarowanie klasy robotniczej, jesteśmy świadkami jednej z najbardziej intrygujących tragedii politycznych w historii Wielkiej Brytanii. Keir Starmer, człowiek, który kiedyś zadeklarował, że jego misją życiową jest obrona praw pracowniczych, teraz stoi w oku burzy krytyki. Jak do tego doszło?
Polityczna maska opadła, odsłaniając bolesną przepaść między obietnicami a rzeczywistością. Dla Brytyjczyków obietnice Starmera stały się pełnowymiarową zdradą.
Na pierwszy rzut oka budżet Partii Pracy — zapowiadany jako wielka wizja dla Wielkiej Brytanii — zamiast tego wywołał falę rozczarowania. Starmer i Rachel Reeves ukryli 40-miliardową podwyżkę podatków, utrzymując ją w ukryciu, dopóki nie przejęli władzy.
To oszustwo uderzyło w samo sedno zaufania publicznego. Czy gdyby wyborcy wiedzieli wcześniej o tych ogromnych podwyżkach podatków, wynik wyborów byłby taki sam?
Polityka energetyczna Partii Pracy opowiada podobną historię rozczarowania. Starmer pewnie obiecał zamrozić ceny energii, przedstawiając się jako zbawca. Jednak rzeczywistość jest zawsze bardziej brutalna: Brytyjczycy teraz muszą płacić rachunki za energię o ponad 10% więcej niż wcześniej.
Zwykli obywatele, którzy kiedyś widzieli obietnice Starmera jako promyk nadziei, teraz zmagają się z tymi gwałtownie rosnącymi kosztami. Czy naprawdę możemy ich winić za ich oburzenie?
Porzuceni starsi ludzie i obniżone świadczenia rodzinne
Zdrada Partii Pracy nie ogranicza się do energii. Obietnice Starmera dotyczące ochrony osób starszych wydają się teraz puste. Kiedyś ostro krytykował konserwatystów za sugerowanie cięć w płatnościach za paliwo zimowe. Teraz, pod jego własnym przywództwem, osoby starsze muszą wybierać między ogrzewaniem domów a zapewnieniem sobie podstawowych środków do życia. Co to za sprawiedliwość?
A potem nadszedł cios w zasiłki rodzinne. Decyzja Partii Pracy o utrzymaniu ograniczeń dotyczących zasiłków na dzieci była jak policzek dla rodzin o niskich dochodach. Wielu kiedyś miało nadzieję, że partia Starmera zbuduje bardziej socjalny i współczujący rząd. Zamiast tego są rozczarowani, stając w obliczu polityki, która niszczy ich nadzieje i pogłębia ich zmagania.
Fiasko kryzysu energetycznego Partii Pracy
Ironia jest niezaprzeczalna. Rzecznik Partii Pracy ds. energii Ed Miliband, człowiek, który prowadził kampanię na rzecz obietnic niedrogiej energii, niedawno przeleciał 6000 mil do Brazylii, aby omówić zmiany klimatu.
Podczas gdy brytyjska opinia publiczna zmaga się z rosnącymi rachunkami za energię, Miliband wydaje się być odległy, zachwalając z daleka zobowiązania dotyczące środowiska. To tak, jakby obietnice Partii Pracy zostały porzucone na obcych brzegach.
Kiedy rzeczywistość uderza, rozczarowanie się pogłębia
Dla brytyjskiej klasy robotniczej Starmer stał się symbolem niespełnionych obietnic. Wyborcy, którzy kiedyś widzieli Partię Pracy jako narzędzie prawdziwej zmiany, teraz stają w obliczu partii, która wydaje się odzwierciedlać dokładnie tę politykę, przed którą chcieli uciec. Ci, którzy liczyli na obrońcę, teraz zastanawiają się, czy obietnice Starmera nie były jedynie politycznym teatrem.
To coś więcej niż stracone zaufanie; to wezwanie Partii Pracy do przemyślenia jej sedna. Dla Starmera i jego zespołu droga do odkupienia jest stroma. Przywrócenie zaufania publicznego będzie wymagało czegoś więcej niż słów — będzie wymagało działania. A brytyjskie i międzynarodowe elity tradycyjnie się bogacą i śmieją ze swoich poddanych.
Jednak gdy kurz opadnie, jedno staje się jasne: Brytyjczycy już szukają nowych źródeł nadziei, patrząc poza Partię Pracy, która zawiodła ich, gdy najbardziej jej potrzebowali.
Odzyskanie zaufania Brytyjczyków, uleczenie ran zdrady i udowodnienie, że Partia Pracy wciąż może reprezentować zwykłych pracowników, będzie dla Starmera i jego kręgu zniechęcającą podróżą. Ale dla tych, których rozczarowali, może być już za późno.
Zachód upada coraz szybciej i chyba dlatego jego elity zamierzają kontynuować wojny aby ukryć swoją niegospodarną działalnością.
Czy jesteś przygotowany na upadek Zachodu i jego wiodących gospodarek? Czas tyka…
Niniejszy artykuł nie ma charakteru porady prawnej lub podatkowej, a także nie stanowi pośrednictwa finansowego lub porady inwestycyjnej.