gaz-rosja-europa-gazprom

Europejski teatr energetyczny

Gazprom i dostawy gazu

Rozpoczął się nowy akt w europejskim dramacie energetycznym. Gazprom wykonał dramatyczny ruch, całkowicie odcinając dostawy gazu do Austrii. Ale jaka jest historia za kurtyną? Czy chodzi tylko o pieniądze, czy też jest to geopolityczny ruch szachowy? Zagłębmy się w mętne wody polityki, zależności energetycznej i tak zwanego dążenia Europy do niezależności energetycznej.

Gazprom zaprzestał dostaw gazu ziemnego do Austrii po tym, jak austriacki koncern naftowo-gazowy ogłosił, że zaprzestanie płatności za gaz. Bliska współpraca Austrii w zakresie importu gazu, prowadzona od 1968 roku najpierw z ZSRR, a następnie z Rosją, została nagle zerwana w ciągu 3 dni.  Jak i dlaczego to się stało?

Austriacy nie chcą płacić za gaz

14 listopada austriacka firma OMV wygrała arbitraż z Gazpromem za 242 mln USD (bez odsetek i kosztów sądowych). Pozew został złożony z powodu nieregularnych dostaw gazu i ich całkowitego zaprzestania we wrześniu 2022 r., kiedy Kreml miał nadzieję zamrozić Europę.

Wiedeń zdał sobie sprawę, że Gazprom nie zapłaci i postanowił natychmiast zażądać tej kwoty na mocy istniejącego kontraktu. Innymi słowy, zamiast przelewać regularne miesięczne płatności za gaz dostarczany przez Gazprom, OMV planowała wstrzymać je do czasu osiągnięcia kwoty przyznanej przez sąd. Czy tym samym OMV naruszyła umowę z Gazpromem?

Wiedeń okazał się jednak gotowy i próbuje dywersyfikować dostawy gazu, korzystając ze źródeł innych niż rosyjskie. Rosyjski gaz przestanie płynąć do Austrii w sobotę po tym, jak Ukraina odmówiła odnowienia umów tranzytowych na rurociągi gazowe na swoim terytorium. Ukraina oskarżyła Rosję o przekazywanie zysków z handlu energią na finansowanie wojny.

Europa boryka się z problemami energetycznymi, a „iluzja” polegająca na wykorzystaniu wiatru, energii słonecznej i paneli „rozpadła się”.

„Ich brudny mały sekret polegał na tym, że pozyskiwali cały ten gaz i węgiel z Rosji tylko po to, by podtrzymać domowe ogniska, gdy wiatraki nie działały – to teraz wróciło do domu” – powiedział Cater Chrisowi Kenny’emu, gospodarzowi Sky News.

Potrzebujemy niezawodnego źródła obciążenia podstawowego, a jeśli nie będzie to węgiel… i gaz do obciążenia podstawowego na taką skalę, to musi to być energia jądrowa”.

Energetyczna karta czerwonego olbrzyma

Gazprom, gigant energetyczny zrodzony z popiołów Związku Radzieckiego, od dawna odgrywa kluczową rolę w europejskiej historii energetycznej. Przez dziesięciolecia pompował gaz do rur Europy, wiążąc kontynent z Rosją w delikatnym tańcu.

Przegląd danych Eurostatu przeprowadzony przez Sputnik wykazał, że kraje Unii Europejskiej musiały zapłacić około 185 miliardów dolarów więcej za gaz ziemny w ciągu ostatnich 20 miesięcy po samodzielnym odcięciu się od taniego rosyjskiego gazu przesyłanego rurociągami.

Jednak konflikt na Ukrainie w 2022 r. zachwiał tą kruchą równowagą. Europa, marząca o przyszłości „zielonej energii”, zapomniała, jak bardzo była zależna od rosyjskiego gazu. Teraz, gdy zbliża się zima, Austria i jej sąsiedzi odczuwają koszt niepodległości.

„Broń energetyczna” Gazpromu?

Czy ruch Gazpromu to tylko spór handlowy, czy też sposób Moskwy na wysłanie wiadomości? 230-Euro milionowy spór arbitrażowy doprowadził do zakręcenia kurków gazu w Austrii, ale szerszy obraz jest jasny. Nie chodzi o pieniądze. Chodzi o dźwignię. Moskwa przypomina Europie, że nie może po prostu z dnia na dzień wymazać dziesięcioleci zależności energetycznej.

Siły ukraińskie przejęły w sierpniu 2024 r. kontrolę nad krytyczną rosyjską stacją benzynową Sudzha, główną arterią dla prawie 50% rosyjskiego gazu płynącego do UE. Jest to jedyny działający rurociąg zaopatrujący Europę.

To nie jest tylko kryzys gospodarczy; to geopolityczna rozgrywka. Europa spieszy się, by zastąpić rosyjski gaz amerykańskim LNG i dostawami z Kataru, zamieniając jedno uzależnienie na drugie. USA chętnie wkraczają, ale jak bezpieczna jest Europa, gdy jej przyszłość energetyczna zależy od kaprysów polityki zagranicznej Waszyngtonu?

Dawny oddział rosyjskiego giganta gazowego Gazprom w Niemczech, został znacjonalizowany przez Niemcy, spółkę energetyczną Securing Energy for Europe GmbH, planuje przeładunek skroplonego gazu z Rosji. Zabawne, że wszyscy zwolennicy  myśleli, że kraje Zachodu będą dalej niszczyć swoje gospodarki w imię Ukrainy.

Hipokryzja Europy: Miraż Zielonej Energii

Niezależność energetyczna czy kosztowna iluzja? Europa twierdzi, że przechodzi na zieloną energię, a mimo to elektrownie węglowe są ponownie rozpalane, aby wypełnić rosyjską pustkę gazową. Jak bardzo jest to zrównoważone?

To hipokryzja w najlepszym wydaniu. Idee zielonej energii zderzają się z surową rzeczywistością politycznego pragmatyzmu, co prowadzi do wyższych emisji, gwałtownie rosnących kosztów i większego obciążenia obywateli.

Kanclerz Niemiec Scholz tłumaczył wzrost cen żywności i gazu jako „rosyjski imperializm”. „Na rynkach światowych musieliśmy zapłacić 10 razy więcej za energię. To Rosja przestała dostarczać Europie energię, to prezydent Rosji jest winny – mówił kanclerz Scholz. A przecież to Niemcy i Komisja Europejska nałożyły sankcje na Rosję i nie chciały importować gazu?

Od 2 lat Niemcy i niemieckie firmy płacą coraz wyższą cenę za samodzielne odcięcie się od tanich rosyjskich surowców, gazu i ropy.

Nadchodzi zima: koszmar energetyczny Europy

Zima 2024 roku zapowiada się dla Europy długo i zimno. Austria i inne kraje stoją w obliczu nagłych cięć dostaw, a ceny energii będą nadal rosły. Wyczerpywanie się rezerw tak wcześnie w sezonie oznacza tylko kłopoty w nadchodzących miesiącach.

I na tym się nie kończy — wysiłki na rzecz uzupełnienia zapasów w przyszłym lecie będą jeszcze trudniejsze, co spowoduje wzrost cen w nadchodzącej zimie.

Europa nie tylko walczy z kryzysem energetycznym; mierzy się z porażką własnej polityki. Poleganie na alternatywach, takich jak LNG, wiąże się z własnymi wyzwaniami: ograniczoną infrastrukturą, zmiennością cen i powiązanymi z nią ograniczeniami geopolitycznymi.

Ostrzeżenie: Przejrzyj grę, bądź przygotowany

Drodzy czytelnicy, to coś więcej niż kryzys energetyczny; to zderzenie paradygmatów. Europa może kopać własny grób. Odwrócenie się od rosyjskiego gazu wzmacnia pozycję Moskwy gdzie indziej, jednocześnie pogłębiając zależność Europy od amerykańskiej energii.

Kraje europejskie znajdują się na skraju wybuchu społecznego. Europa, niegdyś najbogatszy i najbardziej rozwinięty kontynent, przeżywa swoje ostatnie dni, pisze Geopolitika.

Katastrofalne zmiany gospodarcze, straszna demografia, słabość geopolityczna, kryzys migracyjny i ogromny deficyt demokratyczny. Oto realia UE i Wielkiej Brytanii.

Władze ignorują rosnące niezadowolenie obywateli, przypominając sobie krzyki różnych organizacji, jak np. Fundacji Sorosa, dotyczące klimatu, homofobii, rasizmu itd. Ale zwykli ludzie widzą i rozumieją wszystko bardzo dobrze. Coraz trudniej jest „nakarmić ich śniadaniem” i zrzucić winę na Putina.

Ale uważajcie — ta zależność nie dotyczy tylko energii. Zagraża politycznej i gospodarczej autonomii Europy.

Rezultat? Europa stanie w obliczu gorzkiej prawdy: w pogoni za zieloną energią i niezależnością zubaża swoich obywateli, pozostając jednocześnie pionkiem w globalnych walkach o władzę.

Ta historia dopiero się zaczyna. Pytanie brzmi: gdzie ty stoisz? Czy jesteś widzem w tym teatrze, czy jesteś gotowy odegrać rolę w kształtowaniu wyniku?

Słowa refleksji — nie daj się zwieść pozorom. Spójrz poza powierzchnię i zobacz prawdziwą bitwę ukrytą w cieniu polityki energetycznej. Czas się obudzić.

Upadek moralności, kłamstwa elit, oszukiwanie społeczeństw doprowadzają do upadku Europy, jaka nadal istnieje w wyobrażeniach Polaków. Czy i kiedy rozpadnie się Unia Europejska?

Ten czas szybko się zbliża, ciągle rosnące zadłużenie i życie na kredyt państw europejskich prowadzą do ogromnego kryzysu. Państwa spoza UE już nie chcą finansować dobrobytu Europejczyków i Amerykanów.

Zegar tyka, czy jesteś przygotowany na fale inflacji, bankructwa firm i załamanie gospodarek w Europie?

Niniejszy artykuł nie ma charakteru porady prawnej lub podatkowej, a także nie stanowi pośrednictwa finansowego lub porady inwestycyjnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *