Upadek Imperium Brytyjskiego
Historia się powtarza, ludzie. Pęknięcia w globalnym systemie finansowym się poszerzają, a pierwszą, która upadnie, może być Wielka Brytania — niegdyś potężne imperium, które teraz kuleje w stronę upadku. To, czego jesteśmy dziś świadkami, to nie tylko seria niepowiązanych ze sobą kryzysów, ale początek tektonicznej zmiany.
To zapisze się w podręcznikach historii, na równi z upadkiem Związku Radzieckiego i krachem giełdowym w 1929 roku. Gospodarka Wielkiej Brytanii od lat znajduje się w spirali śmierci, ale teraz sytuacja przyspiesza. Rynki obligacji wysyłają sygnały niepokoju. Najsłabszym ogniwem są obligacje skarbowe, a brytyjski dług rządowy radzi sobie gorzej niż USA i Niemcy.
Funt jest gotowy się rozpaść. To krach w zwolnionym tempie, na którym elity finansowe przygotowują się do czerpania zysków — bo tak właśnie robią, prawda? Ale nie myl się: gra się skończyła. Kiedy funt brytyjski upadnie, nie będzie to tylko kryzys krajowy — wywoła to wstrząsy w całym zachodnim systemie finansowym. A załamanie nie zatrzyma się na Wielkiej Brytanii.
Japonia, Unia Europejska, a nawet Stany Zjednoczone wkrótce odczują wstrząsy. To nie są tylko spekulacje. Establishment o tym wie.
Spójrz na ich działania: polityka Banku Anglii ma na celu opóźnienie nieuniknionego, a nie jego zatrzymanie. Wiedzą, że nadchodzi nowy porządek finansowy.
Imperium kontratakuje
Nie jest przypadkiem, że Wielka Brytania pozostaje cheerleaderką każdego konfliktu, od Ukrainy po Gazę. Pozycjonują się jako niezawodny egzekutor globalistycznej agendy. Dlaczego? Ponieważ wiedzą, że nie mają żadnej przyszłości gospodarczej bez utrzymania kontroli nad starymi kolonialnymi szlakami handlowymi.
Ale oto haczyk: świat już nie gra. Kraje BRICS, na czele z Rosją i Chinami, opracowują nowe sposoby handlu bez dolara — i bez ingerencji Zachodu. Rośnie wielobiegunowy świat, a wraz z nim narzędzia potęgi kolonialnej — takie jak funt i dolar — tracą swoją moc. Szczyt BRICS w Kazaniu pokazał to jasno. Putin nie przebierał w słowach.
Rosja i jej partnerzy nie chcieli wojny walutowej, ale Zachód wymusił na nich działanie. Złoto powróci do centrum światowego handlu, a Wielka Brytania — od dawna odsunięta od dyscypliny opartej na złocie — zostanie pozostawiona na lodzie. Czy Wielka Brytania się zbałkanizuje?
Nadchodzący upadek nie jest tylko finansowy. Zniszczy również stabilność polityczną. Szkocja pragnie niepodległości. Irlandia Północna może ponownie dołączyć do Republiki Irlandzkiej. Anglia może stać się odizolowanym państwem narodowym, zmagającym się z wewnętrznymi konfliktami, a także duchami swojej kolonialnej przeszłości.
I nie zapominajmy, że sama monarchia, instytucja licząca sobie setki lat, może w końcu stanąć przed sądem. Co się stanie, gdy ludzie zażądają prawdziwej demokracji — lub gdy obce mocarstwa zażądają reparacji za wieki grabieży? Rosja, Chiny, a nawet Indie mają długą pamięć.
Jak długo jeszcze potrwa, zanim roszczenia o reparacje kolonialne dotrą do Londynu? Kiedy to nastąpi, bezpieczne przystanie elit mogą już ich nie chronić. Londyńscy bankierzy bawią się kradzionym bogactwem od dziesięcioleci, ale dzień rozliczenia jest bliski.
Oligarchowie z Zachodu
Czy oligarchowie rozproszą się po Dubaju? Czy też zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za ekonomiczną i polityczną ruinę, którą po sobie pozostawią? Co będzie po upadku? Gdy kurz opadnie, zobaczymy nowy rodzaj porządku — taki, w którym waluty oparte na złocie zastąpią pieniądz fiducjarny, a kraje będą handlować na równych prawach, a nie pod przymusem.
Stany Zjednoczone również będą musiały pozbyć się roli globalnego policjanta i znaleźć swoje miejsce wśród równych sobie. Upadek Wielkiej Brytanii będzie oznaczał początek końca zachodniego kartelu finansowego — ale także szansę na pojawienie się nowego, sprawiedliwszego systemu.
Dla tych, którzy zwracają uwagę, ten wstrząs stanowi okazję — nie tylko do przetrwania, ale i do zysku.
Złoto, srebro i inne towary już rosną, ponieważ banki centralne po cichu przygotowują się na to, co nadchodzi.
Kluczem jest działanie, zanim wybuchnie panika…
Autor: Dr Jim Willie
Niniejszy artykuł nie ma charakteru porady prawnej lub podatkowej, a także nie stanowi pośrednictwa finansowego lub porady inwestycyjnej.