dolar-zdziwienie-zadluzenie

Kulisy powstania FED

Tajne spotkanie na wyspie Jekyll w Georgii, na którym powstała Rezerwa Federalna; narodziny kartelu bankowego, który miał chronić swoich członków przed konkurencją; strategia, jak przekonać Kongres i opinię publiczną, że ten kartel był agencją rządu Stanów Zjednoczonych. Tej nocy na dworcu kolejowym w New Jersey panował przenikliwy chłód.

Nazwisko Nelsona Aldricha, senatora z Rhode Island, było dobrze znane nawet w New Jersey. W 1910 roku był on jednym z najpotężniejszych ludzi w Waszyngtonie, a jego prywatny wagon kolejowy był często widywany na terminalach kolejowych w Nowym Jorku i New Jersey podczas częstych podróży na Wall Street. Aldrich był kimś więcej niż senatorem.

Uważano go za politycznego rzecznika wielkiego biznesu. Jako wspólnik inwestycyjny J.P. Morgana posiadał rozległe udziały w bankowości, produkcji i przedsiębiorstwach użyteczności publicznej. Jego zięciem był John D. Rockefeller, Jr. Sześćdziesiąt lat później jego wnuk, Nelson Aldrich Rockefeller, został wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Kiedy Aldrich przybył na stację, nie było wątpliwości, że jest dowódcą prywatnego samochodu.

Gdy tylko senator wsiadł do swojego samochodu, pojawiło się jeszcze kilku pasażerów z podobnym bagażem. Nieznajomi zostali poinstruowani, aby przybyć osobno, unikać reporterów, a jeśli spotkają się na stacji, udawać, że się nie znają. Po wejściu do pociągu kazano im używać tylko imion, aby nie ujawniać swojej tożsamości. W wyniku tych środków ostrożności nawet portierzy i służba w prywatnych wagonach nie znali imion tych gości.

Lista bankierów którzy założyli FED

Pasażerom pociągu nie śniło im się, że w wagonie na końcu ich pociągu jechało siedmiu mężczyzn, którzy reprezentowali szacunkowo jedną czwartą całkowitego bogactwa całego świata.

Oto lista pasażerów wagonu Aldrich tamtej nocy:
1. Nelson W. Aldrich, republikański “bicz” w Senacie, przewodniczący Narodowej Komisji Monetarnej, wspólnik biznesowy JP Morgana, teść Johna D. Rockefellera, Jr;
2. Abraham Piatt Andrew, asystent sekretarza skarbu Stanów Zjednoczonych; 2. Zjednoczonych;
3. Frank A. Vanderlip, prezes National City Bank of New York, najpotężniejszego z ówczesnych banków, reprezentujący Williama Rockefellera i międzynarodowy dom bankowości inwestycyjnej Kuhn, Loeb & Company;
4. Henry P. Davison, starszy partner J.P. Morgan Company;
5. Charles D. Norton, prezes First National Bank of New York należącego do JP Morgan;
6. Benjamin Strong, szef J.P. Morgan’s Bankers Trust Company;
oraz
7. Paul M. Warburg, partner w Kuhn, Loeb & Company, przedstawiciel dynastii bankowej Rothschildów w Anglii i Francji oraz brat Maxa Warburga, który był szefem konsorcjum bankowego Warburg w Niemczech i Holandii.

W prywatnej korespondencji między autorem a Andrew L. Grayem, Wielkim Bratankiem Abrahama P. Andrew, pan Gray twierdzi, że Strong nie był obecny. Z drugiej strony, Frank Vanderlip – który tam był – twierdzi w swoich wspomnieniach, że był. Jak Vanderlip mógł się mylić? Odpowiedź Graya: “Był pod koniec lat siedemdziesiątych, kiedy napisał książkę i esej, o którym mowa …..

Być może życzenie było ojcem myśli”. Jeśli Vanderlip naprawdę się mylił, być może nie było to aż tak znaczące, ponieważ, jak przyznaje Gray: “Strong byłby jednym z tych nielicznych, którzy zostaliby wtajemniczeni w sekret”. Wobec braku dalszego potwierdzenia, jesteśmy zmuszeni zaakceptować relację Vanderlipa.

Centralizacja kontroli nad zasobami finansowymi była daleko posunięta do 1910 roku. W Stanach Zjednoczonych istniały dwa główne ośrodki tej kontroli: grupa Morgana i grupa Rockefellera. Wewnątrz każdego z nich znajdował się labirynt banków komercyjnych, banków akceptacyjnych i firm inwestycyjnych.

W Europie ten sam proces postępował jeszcze dalej i połączył się w grupę Rothschilda i grupę Warburga. 3 maja 1931 r. w New York Times pojawił się artykuł komentujący śmierć George’a Bakera, jednego z najbliższych współpracowników Morgana. Napisano w nim: “Jedna szósta całego światowego bogactwa była reprezentowana przez członków Jekyll Island Club”.

Odnosiło się to tylko do osób z grupy Morgana (członków Jekyll Island Club). Nie obejmowało to grupy Rockefellera ani europejskich finansistów. Kiedy wszystkie te grupy zostaną połączone, poprzednie szacunki, że jedna czwarta światowego bogactwa była reprezentowana przez te grupy, są prawdopodobnie konserwatywne.

W 1913 roku, w którym Ustawa o Rezerwie Federalnej stała się obowiązującym prawem, podkomisja House Committee on Currency and Banking, pod przewodnictwem Arsene’a Pujo z Luizjany, zakończyła dochodzenie w sprawie koncentracji władzy finansowej w Stanach Zjednoczonych. Pujo był uważany za rzecznika interesów naftowych, części grupy objętej dochodzeniem, i zrobił wszystko, co możliwe, aby sabotować przesłuchania. Jednak pomimo jego wysiłków, ostateczny raport całej komisji był druzgocący:

Wasza komisja jest usatysfakcjonowana przedłożonymi dowodami … że istnieje ugruntowana i dobrze zdefiniowana tożsamość i wspólnota interesów między kilkoma liderami finansów … co doprowadziło do wielkiej i szybko rosnącej koncentracji kontroli pieniądza i kredytu w rękach tych kilku ludzi …..

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7155531695813771265/

Kontrola ludzi przez uzależnienie od kredytów

W naszym systemie emisji i dystrybucji korporacyjnych papierów wartościowych inwestorzy publiczni nie kupują bezpośrednio od korporacji. Papiery wartościowe wędrują od emitenta przez pośredników do inwestora.

Tylko wielkie banki lub bankierzy z dostępem do głównych źródeł skoncentrowanych zasobów składających się z pieniędzy innych ludzi, w bankach, firmach powierniczych i towarzystwach ubezpieczeń na życie, oraz z kontrolą nad maszynami do tworzenia rynków i dystrybucji papierów wartościowych, mieli moc gwarantowania lub gwarantowania sprzedaży emisji papierów wartościowych na dużą skalę.

Ludzie, którzy poprzez swoją kontrolę nad funduszami naszych kolei i przedsiębiorstw przemysłowych są w stanie kierować tym, gdzie takie fundusze mają być przechowywane, a tym samym tworzyć te wielkie rezerwuary pieniędzy ludzi, są tymi, którzy mają pozycję, aby wykorzystać te zbiorniki pieniędzy do przedsięwzięć, którymi są zainteresowani, i zapobiec ich wykorzystaniu do celów, których nie akceptują …..

Ron Chernow pisze: “Spotkanie na wyspie Jekyll byłoby źródłem tysiąca teorii spiskowych”. Stopniowo jednak historia ta została złożona w całość z niesamowitymi szczegółami i pochodzi bezpośrednio lub pośrednio od tych, którzy faktycznie tam byli. Co więcej, jeśli to, co mówią o swoich własnych celach i działaniach, nie stanowi klasycznego spisku, to słowo to nie ma większego znaczenia.

Byli to przedstawiciele wiodących światowych konsorcjów bankowych: Morgan, Rockefeller, Rothschild, Warburg i Kuhn-Loeb. Często byli konkurentami i nie ma wątpliwości, że istniała między nimi znaczna nieufność i umiejętne manewrowanie w celu uzyskania uprzywilejowanej pozycji w każdym porozumieniu. Łączyło ich jednak jedno nadrzędne pragnienie walki ze wspólnym wrogiem. Tym wrogiem była konkurencja.

Eliminacja konkurencji bankowej

W 1910 roku liczba banków w Stanach Zjednoczonych rosła w fenomenalnym tempie. W rzeczywistości, w ciągu zaledwie dziesięciu lat wzrosła ona ponad dwukrotnie, do ponad dwudziestu tysięcy. Co więcej, większość z nich powstawała na południu i zachodzie, powodując stały spadek udziału w rynku banków nowojorskich.

Prawie wszystkie banki w latach osiemdziesiątych XIX wieku były bankami krajowymi, co oznacza, że zostały wyczarterowane przez rząd federalny. Zasadniczo znajdowały się one w dużych miastach i zgodnie z prawem mogły emitować własną walutę w postaci banknotów. Jednak już w 1896 roku liczba banków niekrajowych wzrosła do sześćdziesięciu jeden procent i posiadały one już pięćdziesiąt cztery procent wszystkich depozytów bankowych w kraju.

Do 1913 r., kiedy uchwalono Ustawę o Rezerwie Federalnej, liczba ta wynosiła siedemdziesiąt jeden procent banków zagranicznych posiadających pięćdziesiąt siedem procent depozytów”. W oczach tych myśliwych z Nowego Jorku był to trend, który po prostu trzeba było odwrócić.

Konkurencję stanowił również nowy trend w przemyśle, polegający na finansowaniu przyszłego wzrostu z zysków, a nie z pożyczonego kapitału. Było to wynikiem wolnorynkowych stóp procentowych, które ustalały realistyczną równowagę między długiem a oszczędnością.

Stopy procentowe były wystarczająco niskie, aby przyciągnąć poważnych pożyczkobiorców, którzy byli pewni sukcesu swoich przedsięwzięć biznesowych i zdolności do spłaty, ale były  wystarczająco wysokie, aby zniechęcić do udzielania pożyczek na niepoważne przedsięwzięcia lub te, dla których istniały alternatywne źródła finansowania – na przykład własny kapitał.

Równowaga między długiem a oszczędnościami wynikała z ograniczonej podaży pieniądza. Jak zobaczymy, banki mogły udzielać pożyczek przekraczających ich rzeczywiste depozyty, ale istniał limit tego procesu. Limit ten był ostatecznie określony przez podaż złota, które banki posiadały. W rezultacie w latach 1900-1910 siedemdziesiąt procent finansowania amerykańskich przedsiębiorstw wzrost było było  generowany wewnętrznie, dzięki czemu przemysł stawał się coraz bardziej niezależny od banków.

Największe zagrożenie pojawiło się jednak nie ze strony rywali czy prywatnego kapitału, ale ze strony ogółu społeczeństwa w postaci tego, co bankowcy nazywają runem na bank. Dzieje się tak dlatego, że kiedy banki przyjmują depozyt klienta, dają w zamian “saldo” na jego koncie. Jest to odpowiednik obietnicy zwrotu depozytu w dowolnym momencie.

Podobnie, gdy inny klient pożycza pieniądze od banku, również otrzymuje saldo konta, które zwykle jest natychmiast wypłacane, aby zaspokoić cel pożyczki. Tworzy to tykającą bombę zegarową, ponieważ w tym momencie bank wydał więcej obietnic “zapłaty na żądanie” niż ma pieniędzy w skarbcu.

Nawet jeśli klient wpłacający pieniądze myśli, że może je otrzymać w dowolnym momencie, w rzeczywistości zostały one przekazane klientowi pożyczającemu i nie są już dostępne w banku.
Problem potęguje fakt, że banki mogą pożyczać nawet więcej pieniędzy niż otrzymały w depozycie.

Mechanizm dokonywania tego pozornie niemożliwego wyczynu zostanie opisany w późniejszym rozdziale, ale faktem w nowoczesnej bankowości jest to, że obietnice spłaty często przekraczają depozyty oszczędnościowe o współczynnik często do jednego.

https://www.youtube.com/watch?v=pqhxzN0PMeg

A ponieważ tylko około trzech procent tych rachunków jest faktycznie przechowywanych w skarbcu w formie gotówki – reszta została przeznaczona na jeszcze więcej pożyczek i inwestycji – obietnice banku przekraczają jego zdolność do dotrzymania tych obietnic o współczynnik ponad trzysta do jednego“. Tak długo, jak tylko niewielki procent deponentów zażąda swoich pieniędzy w tym samym czasie, nikt nie jest mądrzejszy.

Gdyby wszystkie banki mogły zostać zmuszone do udzielania pożyczek w takim samym stosunku do swoich rezerw, jak robiły to inne banki, to niezależnie od tego, jak niski był ten stosunek, kwota czeków do rozliczenia między nimi zrównoważyłaby się w dłuższej perspektywie.

Nigdy nie doszłoby do poważnego drenażu waluty. Cały sektor bankowy mógłby upaść w takim systemie, ale nie poszczególne banki – przynajmniej nie te, które były częścią kartelu. Wszystkie znajdowałyby się w takiej samej odległości od krawędzi, niezależnie od tego, jak blisko by ona była.

W ramach takiej jednolitości żaden indywidualny bank nie mógłby być obwiniany za niewywiązanie się ze swoich zobowiązań. Winę można było przerzucić na “gospodarkę”, “politykę rządu”, “stopy procentowe”, “deficyty handlowe”, “wartość wymiany dolara”, a nawet na sam “system kapitalistyczny”.

Historyk John Klein mówi nam, że “paniki finansowe z lat 1873, 1884, 1893 i 1907 r. były w dużej mierze wynikiem … piramidy rezerw i nadmiernego tworzenia depozytów przez banki rezerwowe. Paniki te zostały wywołane przez drenaż waluty, który miał miejsce w okresach względnego dobrobytu, kiedy banki otrzymywały pożyczki”.

Innymi słowy, “panika” i wynikające z niej upadki banków nie były spowodowane negatywnymi czynnikami w gospodarce, ale drenażem walutowym banków, które zostały pożyczone do punktu, w którym praktycznie nie miały żadnych rezerw. Banki upadły nie dlatego, że system był słaby. System upadł, ponieważ banki były słabe.

Był to kolejny wspólny problem, który sprowadził tych siedmiu mężczyzn ponad tysiąc mil na maleńką wyspę u wybrzeży Georgii. Każdy z nich był potencjalnie zaciekłym konkurentem, ale najważniejsze w ich umysłach były tak zwane paniki i bardzo realne 1748 banków.

Ciąg dalszy w książce: The Creature From Jekyll Island autorstwa G.Edward Griffin.

Poczytaj również książkę pt. “Czas niewolników. Jak świat stał się własnością kilku korporacji” – autor Józef Białek, aby dowiedzieć się jak ten finansowy potwór oplótł mackami cały świat.

Categories: EdukacjaTags: , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *